Czy mogę zakupić ziemię rolną?

Przypomnijmy, że co do zasady od 30 kwietnia 2016 roku nabywcami ziemi rolnej mogą być rolnicy indywidualni, kościoły, parki narodowe, jednostki samorządu oraz Skarb Państwa. Rolnikiem indywidualnym – w rozumieniu ustawy – jest osoba posiadająca kwalifikacje rolnicze i nie więcej niż 300 ha, która od pięciu lat mieszka na terenie gminy, gdzie posiada działkę rolną i od pięciu lat samodzielnie na niej gospodaruje.

Jest jednak kilka wyłączeń spod tej ogólnej zasady. Po 30 kwietnia 2016 roku wciąż możliwy jest wolny obrót działkami o powierzchni nieprzekraczającej 0,3 ha. Działki większe – do 0,5 ha – nierolnik kupi jedynie wtedy, gdy na działce znajduje się dom. Ciekawą furtką jest też przepis, zgodnie z którym zbywalność pod rządami nowej ustawy zachowały działki, dla których do 30 kwietnia 2016 roku wydane zostały warunki zabudowy.

Jednym z głównych zadań nowego prawa było utrudnienie spekulacyjnych inwestycji na rynku ziemi rolnej. Nie jest jednak tak, że osoba, która chciałaby wiązać swoją przyszłość z rolnictwem, nie ma możliwości założenia od podstaw gospodarstwa rolnego.

Wystarczy mieć pomysł na biznes (najlepiej zaopiniowany przez niezależną organizację), odpowiednie kwalifikacje i zobowiązać się do zamieszkania na terenie gminy, na której prowadzone będzie to nowe gospodarstwo. Co ustawodawca rozumie przez pojęcie „kwalifikacje”? Definicja jest bardzo szeroka.

Po pierwsze za posiadanie kwalifikacji uznaje się wykształcenie rolnicze – zawodowe, średnie lub wyższe. Katalog akceptowalnych kierunków i profili jest dość szeroki. Na przykład w przypadku wykształcenia wyższego kwalifikuje się aż siedem kierunków. Oprócz oczywistego rolnictwa znaleźć na tej liście można też weterynarię, zootechnikę, rybactwo, ogrodnictwo i architekturę krajobrazu. W przypadku techników i szkół zawodowych akceptowanych jest aż 26 profili, w tym m.in. pszczelarstwo, architektura krajobrazu czy melioracje, ale też ekonomia, mechanika i turystyka, jeśli kierunki te nastawione były na specjalizację rolniczą.

Na tym nie koniec. Kwalifikacje rolnicze ma też każdy posiadający nierolnicze wykształcenie podstawowe zawodowe czy gimnazjalne, jeśli ma przy okazji pięć lat stażu pracy w rolnictwie. W innych przypadkach wymagany jest przynajmniej trzyletni staż pracy.

Istnieją jeszcze dwie furtki – szczególnie atrakcyjne dla ponad sześciu milionów absolwentów szkół wyższych. Chodzi o możliwość uznania kierunków nierolniczych za rolnicze, jeśli w trakcie studiów prowadzone były zajęcia, których tematyka dotyczy produkcji roślinnej, zwierzęcej, ogrodniczej, sadowniczej lub rybnej. Takie zajęcia muszą jednak obejmować 120 godzin. Drugim ciekawym rozwiązaniem dla osób, które ukończyły studia wyższe o profilu nierolniczym, są uzupełniające kwalifikacje studia podyplomowe. Tu znowu katalog jest szeroki, bo nie jest to tylko produkcja stricte roślinna i zwierzęca, ale także tematy związane z marketingiem produktów rolnych, rachunkowością rolniczą czy agrobiznes. Tego typu studia trwają dwa semestry i kosztują około 2 – 3 tys. zł. Wymiar godzinowy to około 170-250 godzin.

Kwalifikacje nie są potrzebne, jeśli o pozwolenie występuje nie ten, kto rolną parcelę chce kupić, ale dotychczasowy właściciel ziemi. W tym wypadku niezbędne jest jednak udowodnienie, że nikt z uprawnionych ustawą podmiotów nie chciał jej kupić. Co ciekawe, jeśli ANR nie wyda wtedy zezwolenia, sama musi kupić działkę. Przez dziewięć miesięcy obowiązywania nowego prawa do Agencji wpłynęło sześć takich żądań. W połowie przypadków do transakcji już doszło, a w jednym właściciel zmienił zdanie i postanowił nie sprzedawać gruntu.

Jeśli więc ktoś faktycznie chce rozpocząć przygodę z rolnictwem, może znaleźć sposób na legalny zakup ziemi. Dowodem jest to, że przez dziewięć miesięcy obowiązywania prawa ANR wydała 4624 zgody na zakup ponad 12 tys. hektarów. W 354 przypadkach postanowiono o umorzeniu postępowania. Powodów mogło być wiele – na przykład o pozwolenie mogły występować osoby, które pozwolenia nie potrzebowały (transakcje w rodzinie lub działkami na tyle małymi, że nie wymagały zezwolenia) lub ich wniosek zawierał braki, które pomimo prośby ANR nie zostały uzupełnione.

Skontaktuj się z tym ekspertem

Zadzwoń: 602371505

Albo wyślij wiadomość

Porozmawiaj z ekspertem

Nasi eksperci:

Znajdź eksperta w swoim mieście