Z polecenia moich klientów zgłosiła się do mnie pani Ania, która była zainteresowana zakupem mieszkania z rynku wtórnego. Pani Ania osiągała dochody z tytułu działalności gospodarczej, jednak jeszcze nie minął rok tejże działalności, więc najpierw trzeba było poczekać na pełne dwanaście miesięcy. Potem zgromadzone zostały wszystkie potrzebne dokumenty i wnioski "poszły" rownolegle do dwóch banków. Oba były zainteresowane kredytem i przyznały go mojej klientce. Po przejrzeniu warunków umowy, Pani Ania zdecydowała się wybrać tę ofertę, która wymagała spełnienia mniejszej liczby warunków. Niestety, potem nie było już tak różowo i szybko, gdyż okazało się, że w księdze wieczystej mieszkania, oprócz standardowych zapisów banku (na hipotece wpisany był bank - kredytodawca) są umieszczone wzmianki, które uniemożliwiały sporządzenie prawidłowego aktu notarialnego i w związku z tym wypłaty kredytu. Usuwanie wzmianek trwało dwa miesiące i o taki czas przełużyło się wypłacenie kredytu, co ostatecznie nastąpiło w ostatnich dniach stycznia...
To było wyzwanie - znaleźć kredyt dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą od wielu lat, a rozliczającą się ryczałtowo z US. Nie każdy bank przyjmuje taką opcję. Dodatkowo jeszcze klient miał sytuację skomplikowaną, ponieważ ukradziono mu...
Kredyt dla firmy to zawsze wyzwanie, żeby znaleźć ten najlepszy dla klienta. Jeden z moich klientów właśnie potrzebował takiego produktu, ponieważ chciał rozszerzyć swoją działalność. Niestety, nie miał zbyt dobrych wyników finansowych, a to one...
Jeżeli firma działa w miarę poprawnie, a nie ma skąd brać kosztów, warto rozważyć leasing - np. na samochód firmowy. Jest to stosunkowo łatwy produkt, chętnie sprzedawany przez banki i inne instytucje finansowe. W przypadku leasingu...
Klientka postanowiła kupić mieszkanie na rynku wtórnym. Ponieważ jej mąż miał trochę niższy BIK, ze względu na wcześniejszą nieterminową spłatę zobowiązań, lepiej było, żeby to ona sama nabywała tę nieruchomość. Małżonkowie podpisali więc umowę...
Państwo W. mieli dwa kredyty, z czego jeden był pożyczką z zakładu pracy. Oboje mieli też otwarte debety w swoich rachunkach rozliczeniowych. Dodatkowo potrzebowali jeszcze gotówki, ponieważ chcieli wyremontować dach w swoim nowo zakupionym...