Wakacje kredytowe

Kto nie skorzystał jeszcze z #wakacjekredytowe ? Nie no, nie jestem z sondażowni. Tak tylko pytam… Dla przypomnienia, że warto i po to, żebyście nie przegapili.

Co to daje? Oszczędności. Ale! Tylko wtedy, kiedy zaoszczędzona suma pójdzie na nadpłatę kredytu, nie na „nową lodówkę na wino” 😉 I teraz - dla wytrwałych – będzie pare cyferek.

Wrzucam fragment harmonogramu spłaty istniejącego kredytu hipotecznego Kowalskiego – true story… Spłaca już kilka lat i dziś do spłaty ma 293.138,93 zł (saldo zadłużenia). Zostało mu jeszcze 191 rat żeby zrzucić kajdany, a aktualne oprocentowanie jego kredytu to 8,61%. Serio – takie czasy. Jego trzy najbliższe raty wyglądałyby tak:

W trzy miesiące płacąc regularnie raty, spłaci jedynie 2.178,07 zł kapitału (720,84 + 726,01 + 731,22). A jeśli weźmie wakacje kredytowe na te 3 m-ce (wrzesień, październik, listopad) bieżącego roku i zaoszczędzone pieniądze 3 x 2.824,11 = 8.472,33 zł wpłaci na poczet kapitału kredytu, to zamiast 290.960,86 zł do spłaty będzie miał 284.666,60 zł. W przyszłym roku może zawiesić spłatę na kolejne 4 m-ce (po miesiącu w każdym kwartale), także warto się nad tym pochylić… W kolejnym kroku Kowalski musi jeszcze zdecydować czy zostawić raty na tym samym poziomie i skrócić okres spłaty kredytu czy może zostawić ilość rat, a obniżyć wysokość raty, ale to już temat na osoby wpis.

Nie zanudzając dłużej, na zakończenie wrzucam jeszcze prosty kalkulator korzyści z wakacji kredytowych

https://wakacjekredytowe.grupaang.pl/

Możecie tu wpisać parametry swojego kredytu i zobaczyć co Wam da ten manewr. Najprościej rzecz ujmując, da Wam kasę, a ile? Przekonajcie się sami. Kto nie skorzysta, ten gapa!