Czy płacić ubezpieczenie niskiego wkładu ?

Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – dodatkowe zabezpieczenie

Aktualnie banki udzielają kredytów maksymalnie na 95% wartości nieruchomości. Jednak banki bardziej preferują sytuacje, gdy stosunek wysokości kredytu do wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie zobowiązania osiąga poziom ok. 80%. Jeśli ten stosunek jest mniejszy, to bank ma dodatkowe ryzyko i wiąże się to z dodatkowymi kosztami dla nas. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest więc dla banków dodatkowym zabezpieczeniem.

Jednak w obecnej sytuacji jest tak, że chociaż to kredytobiorca opłaca składkę na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, to w rzeczywistości chroni ono bank - czyli to bank jest beneficjentem tej relacji.

W związku z powyższym, wygląda na to, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w obecnie obowiązującej formie ma wadę prawną. Na dziś to klient płaci składkę, a nie otrzymuje za to żadnego ekwiwalentu. Zgodnie więc z obowiązującym stanem prawnym, taka umowa jest sprzeczna z prawem.

Czy można nie płacić ubezpieczenia niskiego wkładu?

Aktualnie, gdybyśmy nie zapłacili składki, to bank pobrałby ją sam z naszego rachunku. Skutek byłby taki, że ubezpieczenie i tak zostałoby zapłacone, a my narazilibyśmy się na negatywne skutki, gdyż kredyt stałby się nieregularnie spłacany. Rozsądniej jest więc zapłacić składkę i później wszcząć kroki prawne w celu odzyskania zapłaconych pieniędzy.

W 2011 r. został wydany wyrok sądowy, na mocy którego klientka banku wywalczyła zwrot kosztów ubezpieczenia. Sąd orzekł wtedy prawomocnie, że obciążenie klientki kosztami ubezpieczenia niskiego wkładu jest niedopuszczalne i niezgodne z dobrymi obyczajami. Dodał także, że z umowy zawartej przez bank nie wynika konieczność obciążania składką ubezpieczeniową kredytobiorczyni, zwłaszcza, że stronami umowy były bank oraz ubezpieczyciel.

Należy również dodać, że także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że nie ma żadnych podstaw, aby kredytobiorca ponosił koszty umów ubezpieczenia, zawieranych przez bank, który działa na swoją rzecz, w sytuacji, gdy kredytobiorca nie jest stroną tej umowy, ani też uposażonym – a tak jest w przypadku ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Z drugiej jednak strony Komisja Nadzoru Finansowego  domaga się, by banki nie przesadzały z ryzykiem kredytowym i odpowiednio je zabezpieczały – a przecież ograniczeniu ryzyka ma właśnie służyć ubezpieczenie niskiego wkładu.

Bank może więc zaproponować alternatywne formy zapłaty za podwyższone ryzyko wynikające z niskiego wkładu klienta. Wówczas zamiast składki ubezpieczenia zapłaci się prowizję albo otrzyma podwyższoną marżę kredytu. Ale czy to się opłaca? Jeśli wybierzemy ubezpieczenie to później będzie szansa na odzyskanie tych pieniędzy. Jeśli przejdziemy na prowizję czy wyższą marżę, to w krótkim okresie może zyskamy, ale raczej nie będzie szans na odzyskanie choćby części pieniędzy później.

 

Skontaktuj się z autorem porady

Zadzwoń: 508677789

Albo wyślij wiadomość

Porozmawiaj z ekspertem

Nasi eksperci:

Znajdź eksperta w swoim mieście