Słownik

Pomostowe ubezpieczenie

Ubezpieczenie pomostowe to dodatkowe zabezpieczenie kredytu hipotecznego dla banku w okresie, kiedy nie nastąpił prawomocny wpis hipoteki do księgi wieczystej. Bank ubezpiecza kredyt w towarzystwie ubezpieczeniowym a koszty przerzuca na klienta.

Choć ubezpieczenie pomostowe to koszt ponoszony przez kredytobiorcę – nie on jest ubezpieczony, a bank. Co więcej, kredytobiorca nie jest nawet stroną umowy ubezpieczeniowej – są nimi bank i firma ubezpieczeniowa. Nie oznacza to, że zaprzestanie opłacania nie jest problemem osoby, która go zaciągnęła. Ubezpieczyciel co prawda spłaci kredyt, ale jednocześnie na podstawie tzw. regresu, ma prawo dochodzić od kredytobiorcy zwrotu tej kwoty. I to wcale nie w ratach! Należy o tym koniecznie pamiętać, bo nazwa „ubezpieczenie” jest myląca.

Są dwa sposoby, w jakie banki pobierają od kredytobiorców ubezpieczenie pomostowe. Pierwszy (popularniejszy) to podwyższenie marży kredytowej. Czyli do momentu dostarczenia bankowi odpisu z ksiąg wieczystych, marża jest wyższa od tej widniejącej w umowie kredytowej w zależności od banku o 0,5 p. proc. nawet do 2 p. proc. To powoduje, że wysokość szacunkowej raty kredytu na 300 tys. zł na 30 lat co miesiąc jest wyższe o ok. 123 do 500 zł, aż do czasu ustanowienia hipoteki.

W tym miejscu warto dodać istotny komentarz. Jeśli kredyt wypłacany jest w transzach, to banki różnie naliczają wysokość ubezpieczenia pomostowego. Jedne wyliczają je od razu od całej kwoty kredytu, drugie tylko od wypłaconej już kwoty. Ta druga opcja jest oczywiście tańsza. Warto dopytać się o ten niuans bankowca, bądź doradcy kredytowego, bo niewiedza może słono kosztować, a jej „cena” może iść nawet w tysiące złotych.

Drugą metodą egzekwowania ubezpieczenia pomostowego jest pobieranie składki ubezpieczeniowej. Miesięcznie należy uiścić najczęściej ok. 0,07-0,1 proc. wartości kredytu, czyli 210 – 300 zł przy kredycie na 300 tys. zł. Na mniej więcej taki rząd wielkości należy się przygotować.

 

Znajdź eksperta w swoim mieście